Pierwsze dwie prezentacje miałem w maju w Katowicach i Gdańsku. Dowiedziałem się, że mam zrobić prezentację na 3 dni przed wystąpieniem dla 90 osób. Podjąłem wyzwanie. Naprawdę lubię przygotowywać prezentacje. Przez LinkedIn skontaktowałem się z Kamilem Koziełem, który jest ekspertem od wystąpień publicznych. Poprosiłem go o materiały, według których mogę się przygotować. Kamil dostarczył mi bardzo ciekawe notatki, dzięki którym napisałem scenariusz i przemyślałem plan prezentacji. Dopiero na samym końcu zrobiłem slajdy. Pierwszy raz robiłem slajdy na sam koniec i byłem w szoku jak źle to wcześniej robiłem. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że robiłem prezentację produktu, kiedy go jeszcze go nie miałem. Nie wiedziałem dokładnie, co myślą moi klienci i jak myślą.
Pierwszą prezentację przećwiczyłem chyba ze 100 razy. Dobrą rzeczą jest to, że to zrobiłem. Miałem tyle stresu, że kiedy wyszedłem, zaciąłem się. W pewnym momencie przypomniałem sobie, że przecież przećwiczyłem to tyle razy, że wystarczyło tylko zacząć. Cóż, zrobiłem to na autopilocie, ale nic nie pamiętam. Następna prezentacja, którą miałem dla 50 osób w Gdańsku, była trochę lepsza.
Ostatnie dwie duże prezentacje miałem w październiku. W Wieliczce zebrało się ponad 100 osób, a w Warszawie około 80. Ostatnia prezentacja poszła całkiem nieźle. Ponieważ miałem mniej więcej przygotowany produkt i odbyłem setki rozmów z potencjalnymi klientami. Wiedziałem co i jak myślą moi klienci, zoptymalizowałem prezentację pod tym kątem. Moje przygotowanie do finalnej prezentacji było krótkie, bo przećwiczyłem ją tylko kilka razy. Nie prowadziłem prezentacji z pamięci, ale podszedłem do tematu na luzie. W ostatniej chwili zdecydowałem się nie zakładać koszuli i wystąpić w podkoszulku. To była dobra decyzja, ponieważ moja publiczność również czuła się swobodnie, a ja czułem się komfortowo.
To było bardzo ciekawe doświadczenie, nauczyć się tworzyć prezentację na wystąpienie, jednocześnie badając potrzeby klientów i samego występu.
Za piątym razem, w mniejszej grupie, robiłem show już niemal w locie i bez przygotowania.