IMG-20221006-WA0019

Polubiłem wystąpienia publiczne

W 2022 roku miałem 5 wystąpień publicznych. Kiedyś jak pracowałem w korporacji lubiłem szkolić i pokazywać swoje prezeki klientom. Moja prezentacje były techniczne, czasem bardzo długie. Nigdy nie miałem okazji przygotować prezentacji w formie startupowego pitchu, produktowej, sprzedażowej, marketingowej, do produktu, którego jeszcze nie ma oraz wystąpić przed dużą grupą ludzi.

Pierwsze dwie prezentacje miałem w maju w Katowicach i Gdańsku. Dowiedziałem się, że mam zrobić prezentację na 3 dni przed wystąpieniem dla 90 osób. Podjąłem wyzwanie. Naprawdę lubię przygotowywać prezentacje. Przez LinkedIn skontaktowałem się z Kamilem Koziełem, który jest ekspertem od wystąpień publicznych. Poprosiłem go o materiały, według których mogę się przygotować. Kamil dostarczył mi bardzo ciekawe notatki, dzięki którym napisałem scenariusz i przemyślałem plan prezentacji. Dopiero na samym końcu zrobiłem slajdy. Pierwszy raz robiłem slajdy na sam koniec i byłem w szoku jak źle to wcześniej robiłem. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że robiłem prezentację produktu, kiedy go jeszcze go nie miałem. Nie wiedziałem dokładnie, co myślą moi klienci i jak myślą.

Pierwszą prezentację przećwiczyłem chyba ze 100 razy. Dobrą rzeczą jest to, że to zrobiłem. Miałem tyle stresu, że kiedy wyszedłem, zaciąłem się. W pewnym momencie przypomniałem sobie, że przecież przećwiczyłem to tyle razy, że wystarczyło tylko zacząć. Cóż, zrobiłem to na autopilocie, ale nic nie pamiętam. Następna prezentacja, którą miałem dla 50 osób w Gdańsku, była trochę lepsza.

Ostatnie dwie duże prezentacje miałem w październiku. W Wieliczce zebrało się ponad 100 osób, a w Warszawie około 80. Ostatnia prezentacja poszła całkiem nieźle. Ponieważ miałem mniej więcej przygotowany produkt i odbyłem setki rozmów z potencjalnymi klientami. Wiedziałem co i jak myślą moi klienci, zoptymalizowałem prezentację pod tym kątem. Moje przygotowanie do finalnej prezentacji było krótkie, bo przećwiczyłem ją tylko kilka razy. Nie prowadziłem prezentacji z pamięci, ale podszedłem do tematu na luzie. W ostatniej chwili zdecydowałem się nie zakładać koszuli i wystąpić w podkoszulku. To była dobra decyzja, ponieważ moja publiczność również czuła się swobodnie, a ja czułem się komfortowo.

To było bardzo ciekawe doświadczenie, nauczyć się tworzyć prezentację na wystąpienie, jednocześnie badając potrzeby klientów i samego występu.

Za piątym razem, w mniejszej grupie, robiłem show już niemal w locie i bez przygotowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

hałas
Paweł Niedermaier

Pomiary hałasu samochodów

Kilka dni temu pod mikrofon i czujnik drgań poszedł nowy Land Rover Discovery, najbardziej luksusowa wersja 3.0 w Dieslu. Klient miał podejrzenie, że mu świszczy turbo. A jak mu turbosprężarka gwizda to zwrócił się do mnie.

Czytaj więcej »
TRIZ
biznes
Paweł Niedermaier

Intuicyjny proces twórczy a algorytmy

🥱 Znudzony „Lean” i „Six Sigma” – metodami powszechnymi w Automotive, szukałem wiedzy o tym, jak innowacyjne podchodzić do rozwiązywania problemów. Metodologiczne optymalizowanie i „skubanie” procentów nie zawsze jest właściwym rozwiązaniem, kiedy aż samo się prosi, że trzeba to „wywrócić do góry nogami”. Moje kreatywne podejście w rozwiązywaniu problemów było „jakoś” intuicyjne, na podstawie „jakiegoś” doświadczenia, będąc „jakoś” bardziej otwartym na rozwiązania i „jakoś” mając przebłyski pomysłów. Często to podejście prowadziło mnie do wymyślenia „jakiegoś” rozwiązania. Często jednak też pozostawałem z pomysłem i z myślą „co dalej?”.

Czytaj więcej »
rozwój
Paweł Niedermaier

Zimowa działalność górska, a rozwój w biznesie, część 3

Chciałem zacząć od szacunku, którego nie należy nadmiernie komentować, przecież to podstawa, bez której nie zajdzie współpraca. W biznesie podobnie: jeśli nie ma respektu to długoterminowe relacje nie mają szans bytu. Podsumowując chciałem dodać, że moja krótka analiza na pewno nie wyczerpuje tematu.

Czytaj więcej »